Ważna wygrana: Sokół Kamień – Orzeł Przeworsk 0:2

Orłowcy odnieśli bardzo ważne zwycięstwo w Kamieniu w perspektywie dalszej części trwającej rundy.

a

Opis meczu ze strony: www.zycie.pl

Sokół Kamień – Orzeł Przeworsk 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Daniel 42. min, 0:2 Kielich 81. min.

Sokół: Siudak – Smusz, B. Pikuła, Mazur, Modrzejewski (88. Bajek) – Rychel (66. Wąsik), Podstawek, Zwolski – W. Łuczyk, Saj, Rębisz (46. Stępak).

Orzeł: M. Łuczyk – Zygmunt (88. Brud), Markiewicz, S. Pikuła (89. Starzyk), Gurak (85. Godlewski) – Tabor, Jędryas, Majba (70. Kocur) – Kiełbicki (46. Lorek), Kielich, Daniel.

Sędziował: Albin Kijowski (Krosno). Żółte kartki: Smusz, Saj, Stępak oraz S. Pikuła i Kiełbicki. Czerwona kartka: Smusz (29. – druga żółta). Widzów: 200.

Zespół z Kamienia w ubiegłym sezonie był jedną z rewelacji rozgrywek. Pewnie utrzymał się na tym szczeblu, będąc groźnym dla każdego rywala. Początek tego sezonu dla drużyny Daniela Kijaka jest – delikatnie rzecz ujmując – bardzo słaby. Nie poznał jeszcze smaku wygranej, zdobywając ledwie dwa punkty, które zrobiły z Sokoła czerwoną latarnię tabeli. Gospodarze spotkania z beniaminkiem z Przeworska pozostali nią po ostatnim gwizdku krośnieńskiego sędziego.

Przypadek Mateusza

W pojedynku z Orłem nie mieli większych szans. Dość powiedzieć, że ani razu tak na poważnie nie zagrozili bramce Mateusza Łuczyka, który zastąpił w niej lekko kontuzjowanego Matthew Korziewicza. Z tym młodzianem to w ogóle ciekawa sprawa, bo dzień wcześniej (7 września br.) strzegł jeszcze bramki… V-ligowego Startu Pruchnik (w meczu z Orłem Torki), do którego został wypożyczony. W trybie natychmiastowym, z wspomnianych względów, musiał wrócić do IV-ligowca i spisał się bardzo dobrze. W dwóch spotkaniach (w Pruchniku i Kamieniu), przez 180 minut, nie dał się pokonać.

Gospodarze bezradni

Gospodarze nie mieli większych szans, bo pozwolili sobie od początku narzucić styl gry przeworszczan, a w dodatku po pół godzinie gry musieli sobie radzić w dziesięciu. Asystent trenera Krzysztof Smusz dwukrotnie popełnił ten sam błąd, brzydko faulując Sylwestra Kielicha. Pierwsze przewinienie spotkało się z żółtą kartką, drugie również. A to oznaczało „czerwień” i relegację z boiska. Od tego momentu panami sytuacji byli goście. Udokumentowali to bramką niemal do szatni Michała Daniela – po kapitalnej asyście „piętką” Artura Guraka). Napastnik Orła wynik mógł otworzyć wcześniej. W 26. min trafił w poprzeczkę.

W II połowie nie było wielkich emocji. Miejscowi byli bezradni, bijąc głową w mur, a Orzeł czekał na ich błąd, w pełni kontrolując wydarzenia w środku pola. Na 10 minut przed finałem M. Daniel zagrał bardzo przytomną, prostopadłą piłkę do S. Kielicha, który nie pomylił się w sytuacji sam na sam z Siudakiem i zapewnił swojemu zespołowi komplet punktów. Ta bramka to także w niewielkiej części „zasługa” arbitra, który – mimo ewidentnego faulu na jednym z przeworszczan – zachował się bardzo przytomnie, „puścił” grę i pozwolił gościom sfinalizować akcję.

Zapis meczu:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *