Wyjazd z dawnych lat. Zagłębie Lubin – KSZO Ostrowiec Św. 17.08.1997

Zagłębie Lubin – KSZO Ostrowiec Św. 3:0 (2:0) 17.08.1997 [relacja osobista]

Na ten wyjazd wybieramy już tydzień wcześniej, 5 osobową ekipą pociągiem do Wrocławia z przesiadką do Legnicy, później autobusem do Lubina. Tam busem udajemy się do Polkowic, gdzie przebywa już dwóch innych wariatów z Przeworska, którzy przyjechali parę dni wcześniej. Razem jest nas więc 7. Gościmy w zaprzyjaźnionych Polkowicach, gdzie panuje zorganizowana grupa kibiców Zagłębia z Polkowic.

W Polkowicach spotyka nas masę ciekawych zdarzeń, które w większości nie nadają się na publikację ;), ale zapewniam było „grubo” pod każdym względem.  Po kilku dniach 3 z nas postanawia wracać do Przeworska. Pozostała czwórka w tym ja, udajemy się do Lubina, gdzie przyjmują nas i goszczą kibice Zagłębia, gościmy m.in. u ziomka, którego Tata pochodzi z Markowej, a Mama z Kosiny. Jako, że jesteśmy krajanami  przyjmują Nas bardzo gościnnie [dzięki wielkie!]. Tam po dwóch dniach „ładowania akumulatorów %” przyszedł dzień meczowy, który oczywiście zaliczamy.  W czasie meczu jeden z Nas próbuje podejść bliżej pod sektor gości w celu „pożyczenia” barw, która kończy się tylko na wzajemnych uprzejmościach.

Skrót bramek z tego meczu: Zagłębie – KSZO

Na powrocie w poniedziałek na stacji w Legnicy dosiadamy się do przeładowanego pociągu całego punków, którzy wracali z jakiegoś festiwalu. Ścisk był tak duży, że konduktor przyszedł dopiero w okolicach Dębicy. My wiadomo głowy ogolone, reprezentujący inny styl życia, lecz obyło się bez żadnych spięć.

Był to mój najdłuższy i najbardziej ekscytujący wyjazd życia, który trwał 8 dni.

ps. Każdy kto chce się podzielić swoimi przeżyciami z wyjazdów, zapraszamy do komentowania.

.

3 komentarze do “Wyjazd z dawnych lat. Zagłębie Lubin – KSZO Ostrowiec Św. 17.08.1997

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *